Wracamy do sprawy Pani Natalii Nitek – Płażyńskiej, w dniu wczorajszym ( 03. 09. 2020 r.) dowiedzieliśmy się, że Natalia Nitek-Płażyńska, którą od początku wspieraliśmy w jej nierównej walce o dobre imię i ochronę tożsamości narodowej, grozi areszt, jeśli nie wykona bulwersującego wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 04.03.2020 r.
Odbieramy postanowienie Sądu jako kolejną odsłonę spektaklu kompromitującego wymiar sprawiedliwości. W sprawie złożyliśmy skargę kasacyjną, gdyż RDI jest uczestnikiem postępowania. Jeśli wyrok kasacyjny będzie korzystny, to wcześniejszych przeprosin Natalii Nitek-Płażyńskiej nie da się już cofnąć, co jest równoznaczne z tym że wyrok Sądu Najwyższego będzie bezprzedmiotowy. Obecnie analizujemy dalsze kroki prawne.
Przypominamy, że zgodnie z wyrokiem Pani Natalia ma przeprosić Niemca Hansa G. za to, że nagrywała jego wypowiedzi. Przeproszenie ma być publiczne na dwóch kontach w mediach społecznościowych, przez cały miesiąc, dodatkowo Natalia Nitek-Płażyńska ma zapłacić 10.000 zł na WOŚP oraz pokryć koszty sądowe. Niemiec, który obrażał Natalię Nitek-Płażyńską mówiąc, że jest hitlerowcem i mógłby rozstrzelać wszystkich Polaków, ma przesłać do Natalii Nitek-Płażyńskiej list z przeproszeniem, ale nie musi przepraszać publicznie. Sąd powiedział, że nagrywanie Niemca, kiedy obraża Polaków było zachowaniem niegodnym i dlatego Natalia Nitek-Płażyńska ma go przeprosić.
Nawet jeśli uznać, że postanowienie Sądu w Gdańsku jest zgodne z prawem, to jest ono sprzeczne z porządkiem moralnym i poczuciem elementarnej sprawiedliwości. Tej sprawy tak nie zostawimy.
Prosimy o wsparcie naszych działań – bez Państwa nie będziemy mogli dalej prowadzić procesów i bronić dobrego imienia Polaków.
Nasza działalność opiera się na wolontariacie i darowiznach od osób fizycznych. Jeśli identyfikują się Państwo z celami Reduty prosimy o przekazanie darowizny (prosimy o kliknięcie na poniży link):
Opisywana w wielu mediach sytuacja w polskich (?) sądach jest dla mnie bardzo klarowna.
A w tym konkretnym przypadku Pani Sędzia, która otrzymała od kogoś (personalnie) i z jakiegoś powodu przywilej i zaszczyt sądzenia w imieniu Państwa Polskiego, swoim wyrokiem udowodniła, że nie zasługuje na togę, przywileje, ten zaszczyt i pensję od Narodu Polskiego.
Nie odniosła się do zniewagi, a może i groźby Niemca, który wyraźnie i jednoznacznie powiedział, że chętnie stosując metody hitlerowskie z czasów II Wojny Światowej postawiłby wszystkich Polaków pod murem i rozstrzelał – a więc Pani Sędzio także i Panią, jeśli Pani jest Polką i czuje się Polką.
Dla mnie oczywisty jest powód sprzeciwu sędziów i prawników wobec możliwości prawnej nagrywania rzeczywistości, w której uczestniczymy i uwzględniania tych nagrań jako dowodów w sprawach sądowych. Mój rozsądek i uczciwość wskazuje na to, że nagrania jako dowody niezbite mogłyby posłużyć do sprawiedliwego orzekania i przede wszystkim unikania oskarżania i karania tych, którzy na to nie zasługują, ale także do finalizowania przewodów sądowych. Oczywiście takie rozwiązanie (w tym także prawne przyzwolenie na indywidualne nagrywanie przez obywateli rozpraw, w których uczestniczą) ograniczałoby swobodę sędziów do manipulowania dowodami zebranymi w inny dotychczasowy, dopuszczalny sposób.
Nie widząc wśród sędziów i prawników zainteresowania takim ułatwieniem ich pracy spodziewam się, że dopiero wymiana na przedstawicieli młodego pokolenia przyniesie poprawę w opisanym temacie.