Wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Niemczech w dniach 22-23 października 2018 odbiła się szerokim echem w niemieckiej prasie. Poniżej prezentujemy opracowanie dotyczące reakcji i komentarzy niemieckich mediów na wizytę prezydenta.
Prezydent Andrzej Duda w Berlinie – reakcje niemieckiej prasy
Dwudniowa oficjalna wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Niemczech (22-23.10.2018) miała trzy wymiary: polityczny, gospodarczy i symboliczny – związany z obchodami 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. W Berlinie prezydent Polski rozmawiał z prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem i kanclerz Angelą Merkel. Tematem rozmów były m.in. inicjatywa Trójmorza oraz budowa gazociągu Nord Stream2. Wcześniej w podberlińskim Biesenthal prezydent Duda odwiedził zatrudniające 140 osób Zagraniczne Biuro Toruńskich Zakładów Materiałów Opatrunkowych (TZMO) – podkreślając znacznie powstających w Niemczech filii polskich przedsiębiorstw. We wtorek w Berlinie obaj przywódcy wzięli też udział w uroczystym koncercie z okazji 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości zorganizowanym w renomowanym Konzerthaus przez ambasadę RP.
Wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Berlinie odbiła się szerokim echem w niemieckiej prasie – na pierwszy plan wysunęły się jednak głębokie różnice zdań pomiędzy Polską a Niemcami.
Koniec odświętnych przemówień
Reinhard Veser w komentarzu opublikowanym w środę (24.10.2018) w „Frankfurter Allgemeine Zeitung” podkreśla rosnący rozdźwięk w relacjach Polski i Niemiec, który uwidocznił się w czasie spotkania obu prezydentów w Berlinie. „Minął czas odświętnych przemówień. Jeszcze do niedawna sytuacja w Europie, a szczególnie wzajemne relacje między Berlinem a Warszawą, były tak dobre, że prezydenci Polski i Niemiec spotykając się na krótko przed setną rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości rozwodziliby się, używając zrytualizowanych formułek, nad jasnymi i ciemnymi stronami wspólnej historii, pojednaniem obu narodów i aktualnym partnerstwie” – pisze komentator FAZ. „Dziś można tylko zatęsknić za takimi miłymi, pełnymi nudy czasami, w których te słowa powstały” – dodaje Veser. Jego zdaniem wypowiedzi prezydentów Steinmeiera i Dudy w Berlinie pokazały, jak głębokie stały się podziały pomiędzy obu krajami. „Powody tych podziałów leżą po obu stronach: atak na państwo prawa w Polsce, niesolidarne trwanie przy strategicznym projekcie Putina, jakim jest Nord Stream 2 w Niemczech; a po obu stronach reakcje na kryzys migracyjny. Niemcy nigdy nie starały się zrozumieć polskiej perspektywy, a Warszawa usiłowała wycofać się z europejskiej solidarności.
Czas prawdy
Do otwartej i prowadzonej bez zbędnych uprzejmości dyskusji między prezydentami Polski i Niemiec odniósł się również w dłuższym komentarzu publicysta FAZ Eckart Lohse. W swoim artykule „Godzina prawdy” (Stunde der Wahrheit, Frankfurter Allgemeine Zeitung, 24.10.2018, Nr. 247, S. 4 ).
„(Duda i Steinmeier) spierali się w sposób cywilizowany, jak to prezydenci, ale wyraźny. Aktualnym punktem odniesienia było niedawne tymczasowe rozporządzenie TSUE (Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej) skierowane przeciwko reformie Sądu Najwyższego w Polsce”. Lohse przytoczył wypowiedzi niemieckiego prezydenta: „Mam nadzieję, że polski rząd znajdzie jakieś rozwiązanie, zgodne z europejskim porządkiem prawnym (…) Podstawową kwestią jest, czy przestrzegamy europejskiego orzecznictwa, czy też nie”.
Publicysta FAZ obszernie przytacza również argumentację prezydenta Andrzeja Dudy w spornej kwestii.
„Duda bronił ustawy o obniżeniu wieku emerytalnego sędziów Sądu Najwyższego (…) jako zwyczajnego procesu, pozwalającego na przyjmowanie nowych sędziów. Społeczeństwo jest zdaniem polskiego prezydenta niezadowolone ze stanu sądownictwa, również on sam popiera zmianę pokoleniową. Prezydent Duda mówił o sędziach SN, którzy w czasie stanu wojennego skazywali opozycjonistów. Na zadane z sali pytanie, czy chodzi mu o wszystkich dotkniętych ustawą sędziów SN, odpowiedział wymijająco”.
Polskie NIE dla koncertu mocarstw
Eckart Lohse zwrócił uwagę na bardziej zasadnicze obszary polsko-niemieckiego sporu, jakie pojawiły się w dyskusji w ramach Forum Polsko-Niemieckiego.
„Duda przeszedł następnie do kwestii bardziej zasadniczych. Przypomniał ‘zniewolenie’ Polski przez Związek Radziecki i skrytykował wszelkie koncepcje „koncertu mocarstw”. Jednoznacznie dał do zrozumienia, że Polska nie zaakceptuje w Unii Europejskiej dominacji państw o większej liczbie ludności.” Lohse zauważa, że Steinmeier był wyraźnie niezadowolony tymi wypowiedziami i miał poprosić swego gościa, aby ten „nie postrzegał Unii Europejskiej jako mocarstwa „uzurpującego sobie władzę”. „Każdy kraj przystąpił do Unii dobrowolnie i ma taki sam głos” – miał powiedzieć niemiecki prezydent. W odpowiedzi prezydent Duda stwierdził, „że jeśli jest tak dobrze, to dlaczego Brytyjczycy chcą opuścić Unię?” Jak zauważa Lohse wśród publiczności mieszały się szepty i oklaski. „Trudno mówić o harmonii, ale w każdym razie nie była to stracona godzina” – konkluduje publicysta FAZ.
Sprzeciw wobec Nord Stream 2
Na aspektach energetycznych, a konkretnie na polskim sprzeciwie wobec gazociągu Nord Stream 2 koncentrowała się relacja liberalnego dziennika Der Tagesspiegel. W artykule „Polska żąda rezygnacji z Nord Stream 2” (Polen fordert Verzicht auf Nord Stream 2, 26.10.2018) autorzy Frank Herold i Christoph von Marshall przybliżają najpierw burzliwą debatę, jaka miała miejsce podczas Forum Niemiecko-Polskiego, a potem przechodzą do kwestii gazociągu Nord Stream 2.
„Frank-Walter Steinmeier zazwyczaj jest dyplomatą. Podczas Forum Niemiecko-Polskiego widać było jednak jego niezadowolenie z (wypowiedzi) polskiego prezydenta”. Właściwie rok 2018 powinien być rokiem wspólnego świętowania. Przed stu laty Polska odzyskała niepodległość, a Niemcy odrzuciły monarchię, próbując sił w demokracji – stwierdzają niemieccy dziennikarze.
„Ale gdy Duda przedstawił relacje z UE, jakby była ona tylko nowa formą obcej dominacji, Steinmeier poprawił go z początku grzecznie. Członkostwo w Unii Europejskiej bazuje na dobrowolności i nie jest tylko wspólnotą gospodarczą, ale też prawną.” Publicyści Tegesspiegla przytaczają też wypowiedź Steinmeiera: „Nikt nie może być zaskoczony faktem, że europejskie sądy zajmują stanowisko w kwestii sporów wewnątrzpaństwowych”.
Gdy polski prezydent zauważył w odpowiedzi, że Brytyjczycy nie dają sobie narzucić obcej dominacji, na sali dało się słyszeć kolektywne „O nie!” – odnotowują dziennikarze Der Tagesspiegel.
W drugiej części artykułu publicyści koncentrują się na kontrowersjach związanych z budową gazociągu Nord Stream 2. Temat został ponowie poruszony w trakcie konferencji prasowej obu prezydentów. Prezydent Duda wezwał Niemcy do rezygnacji z projektu, który narusza równowagę energetyczną i prowadzi do dominującej pozycji dostawcy. Gazociąg ma omijać Polskę i inne kraje regionu, co zagraża ich energetycznemu bezpieczeństwu. „Nie widzimy tu solidarności, która naszym zdaniem byłaby konieczna” – przytaczają wypowiedź prezydenta Dudy dziennikarze Tagesspiegela. Zwracają też uwagę na propozycję USA dotyczącą dostarczania skroplonego gazu do Europy oraz budowę terminala w Świnoujściu. „Niemiecki rząd długo argumentował, że budowa gazociągu jest wyłącznie projektem gospodarczym a nie politycznym. Ten argument został powtórzony przez prezydenta Steinmeiera na konferencji prasowej. „Wcześniej w czasie dyskusji z udziałem parlamentarzystów z obu krajów padały sformułowania o utracie zaufania.” – relacjonuje Tagespiegel. Polska liczyła na porozumienie w kwestii dostaw energii. „Zamiast tego decyzje miały zapadać ponad głowami Polaków – jak można było wielokrotnie usłyszeć” – przybliża polskie stanowisko Der Tagesspiegel.
Czyzby “ pierwsze koty za płoty” ?.
Delikatnie ( a moze nawet nie tak bardzo ) antagonistyczna wobec Niemcow pozycja Prezydenta stawia Polskę na fundamencie naszego narodowego interesu w odroznieniu od dotychczasowej wasalskiej ugodowosci poprzedniego Rzadu.
Duda zasługuje na gest uznania moze nawet na krótka sesję braw.
Oby tylko chciał i mogł usztywnic pozycję Polski wobec naszego poludniowo- wschodniego “przyjaciela”.!
Nie wiem czy to dobrze czy źle,że premier Morawiecki podczas ostatniego spotkania z kanclerz Merkel słowem nie wspomniał o niemieckich reparacjach wojennych.
Czy to jego taka nowa taktyka czy raczej kapitulacja ?
Jeszcze jak z tymi sądami sobie odpuszczą i przyjmą europejski,w domyśle niemiecki,dyktat to Polacy ich z torbami puszczą.
Zrezygnujemy z Armii Krajowej a do Narodowych Sił Zbrojnych wstąpimy.
Obecne Niemcy stają się coraz bardziej niebezpieczne i bezczelne wobec Polski.
Polska nie ma swoich mediów w Niemczech i w innych państwach tak jak oni mają swój dominujący rynek medialny w naszym kraju. Więc to my musimy zmienić te bardzo niekorzystne i antydemokratyczne relacje medialne w Polsce, które dławią naszą suwerenność. Tym bardziej, że szwaby to już pokazały w 1939r. swoją hitlerowską “demokrację” i przez conajmniej 100 lat powinni teraz milczeć, a nie POuczyć nas o demokracji.
Merkel, Macron, Putin i Soros mają w III RP swoich lewacko-libertyńskich kundli i kelnerów jako V kolumnę, oraz WSIowe łże media od Szechtera i Springera do prania POlskich mózgów, które należy jak najszybciej repolonizoać bo przegrywamy z nimi ich antypolską walkę o rząd dusz ….
2018.02.22 to był wyraźny odlot Merkel! Po wygranych wyborach publiczne wówczas przyznała: Polska zostanie zmuszona do przyjęcia niemiecko-lewackich regół UE jak życzą sobie tego Niemcy z Francją i Rosja oraz Soros, lub surowo zostanie ukarana obcięciem dotacji UE oraz POdważeniem zaufania na arenie międzynarodowej …
http://wlocie.pl/index.php/2018/02/22/odlot-merkel-publicznie-przyznala-polska-zostanie-zmuszona/?utm_medium=social&utm_source=facebook.page&utm_campaign=postfity&utm_content=postfitya1c5b
Niemcy chcą Polskę rozegrać i uzyskać ten sam efekt jaki był zamierzony rozbiorami Polski oraz traktatem Ribbentrop-Mołotow. temu powinniśmy się wszyscy przeciwst6awić.
Fatalny błąd popełnił prezydent Andrzej Duda zapraszając do idei Trójmorza Niemców. To tak jakby wprowadzić Konia Trojańskiego albo V kolumnę. Nigdy to się dla Polski w historii dobrze nie kończyło jak Niemcy z Rosją podawali sobie ręce ponad naszymi głowami. Pierwszy lepszy przykład z brzegu – Nord Stream II !!! To tak jakby Polska była między młotem a kowadłem. Nic optymistycznego.
Prezydent Duda nie ma doświadczenia, nie umie pertraktować z Niemcami.
Nie spuszcza się oczu w rozmowie z dziennikarzami i nie mówi się, że rozumie sytuację mieszania się TSUE w wew. sprawy Polski tuż przed ciszą wyborczą. W ten sposób musi się liczyć z coraz większymi atakami dziennikarzy i polityków niemieckich. Przecież przy każdych wyborach mamy do czynienia z takimi prowokacjami ze strony zachodniego sąsiada. Czy zapomnieliśmy już prowokację kanclerz Merkel przed wyborami prezydenckimi w 2010?! Tylko dzięki aferze z “książką” mieliśmy Komorowskiego. Prezydent Duda powinien być bardziej stanowczy i mówić “tak, tak, nie nie”, jak na prawdziwego chrześcijanina przystało.
Tak szybka zgoda prezydenta Dudy na współudział Niemców w Trójmorzu jest naiwnością. Trzeba było to strategicznie rozważyć i użyć jako karty przetargowej. To kolejny dowód na brak doświadczenia naszego Prezydenta.
Niemcy do tej pory robili co chcieli z Polską,bo mieli “swoich” ludzi,którzy na każde kiwnięcie palcem robili co oni chcieli Na szczęście mamy NASZ polski rząd,który broni i to jego obowiązek pilnowania i dbania o nasz POLSKI INTERES.Spotkanie w listopadzie zapowiada się tez burzliwe.Brawo panie prezydencie.Niemcy zapomnieli,że wstępując do UE w 2004 roku były inne relacje i stosunki między państwowe. mało tego kto upoważnił p. Merkel do sprowadzenia do Europy niekontrolowanej ilości imigrantów?Niemcy z ukrycia za bardzo krytykują i nauczają Polaków co mamy i jak robić.
W koncu przezydent Duda wlasciwie zdefiniowal stanowisko Polskiego narodu wobec polityki Niemiec, Brawo!
Nareszcie Niemcy wyraźnie bez osłonek określili swoje stanowisko wobec Polski – jest ono niestety nieprzyjazne i dominujące. Tak naprawdę to nic się nie zmieniło w polityce Niemiec. Dopóki godziliśmy na na niemieckie warunki, było miło i poklepywanie po plecach. Suwerenne działania polskiego rządu wzbudzają agresję.
Prezydentowi Dudzie należą się gratulacje, wyraźnie określił stanowisko Polski, które popiera zdecydowana większość Polaków.
Brawo , dla naszego Pana Prezydenta Dudy . Przeciez trzeba walczyc o swoje sprawy. .
Pamietam jak w Unii rozgrywala sie sprawa szczecinskiej stoczni .
Ustalono , , ze trzeba ja zamknac !!!! I wiele takich spraw. -trzeba
o nich pamietac..
Pamietam tez wypowiedzi i grozby Tuska .. pod adresem polakow .
Okropnie by nam z nim bylo !!!!!!!!!!
Dziekuje Panu Prezydentowi Dudzie za opieke na Krajem .
Niemcy są obłudni . Dobre stosunki były do momentu poddańczej polityki w której nie liczyli się Polacy a ojczyzna była rujnowana za co zresztą został Nagrodzony szef nocnej zmiany za Niemieckie pieniądze Tusk
Dzięki takiemu stanowisku Prezydenta i Rządu RP stanowisku i Niemiec i Rosji potwierdza się powiedzenie “jak świat światem ani Niemiec ani Rosjanin nie będzie nam bratem. Wszystko na to wskazuje, że przewidywany przeze mnie rozpad Unii Europejskiej nastąpi po 15 latach od daty przystąpienia Polski.
Uważam, że Polska w sprawie sądownictwa nie powinna ustąpić ani o krok. Już dość mamy wtrącania się obcych w nasze sprawy.
Ja preferuję jednak język dyplomacji, a nie konfrontacji, w związku z tym dziwi mnie brak obiektywnej argumentacji w stanowisku prezydenta Dudy. Niemcy uznają, że ich zdanie ma walor obiektywnej, niepodważalnej prawdy gdy tymczasem jest to tylko ich subiektywne zdanie. To należy im zawsze uświadamiać, mówiąc: “Nie macie monopolu na prawdę i słuszność, zwłaszcza w kwestiach dotyczących przyszłości Europy i Świata. Nowy ład prawny, usilnie zalecany przez Niemcy i Francję nie może być traktowany jako nieomylny i nie podlegający dyskusji.”
To jest przeciez oczywisty fakt historyczny, ze od cesarza Ottona w ciagu tych 1000 lat zawsze Niemcy, w takiej czy innej formie chcialy “polknac Polske”. Dlaczego teraz mialoby byc inaczej? Poczawszy od Radziwillow a konczac na Tuskach zawsze ta sama historia podazy i popytu. Warto podsumowac kilka faktow: rozbiory Polski, II wojna swiatowa, proby wyjscia od nie placenia reparacji wojennych, i ostatniej ingerenci w sprawy Polski przez wykorzystywanie niemieckiej mniejszosci narodowej, zmuszaja do wyciagniecia wnioskow, ze tam sie nic nie zmienilo. W tym swietle sadze, ze ostatnia wizyta Dudy w Niemczech byla duza pomylka. To Niemcy odziani w worki i z popiolen na glowach winni przyjsc i przepraszac narod Polski.
Z powazaniem
Prezydent Duda miał rację w tych sprawach, prezydent Steinmeier jej nie miał.
Nie mam złudzeń, że Niemcy systemaczynie i wsposób zaplanowany dążą do przekształcenia europejskiej wspólnoty gospodarczej w IV Rzeszę.
Robią to w sposób nader bezczely i cyniczny gospodarczo uzalezniając gospodarki europejskich krajów stosując pokrętny protekcjonizm za pośrednictwem unijnych instytucji – Wielka Brytania okazała się zbyt silna i odporna na te manewry, więc postraszono Brytoli perspektywą ruchu bezwizowego dla Turków tuż przed referendum.
Na największe jednak potępienie zasługuje fakt, że Niemcy wykręcaja się od odpowiedzialności za IIWW – odczekawszy, aż zaczną odchodzić naoczni świadkowie ich świńst zaczynaja ofiary (takie jak my!) wikłać za pomocą oszczerstw i prowokacji, w czym wtóruje im “Żydowski Przemysł Holokaustowych Wyłudzaczy” łakomie łypiąc szczególnie na polski i ukraiński majatek.
MUSIMY PAMIĘTAĆ, ŻE TO GŁÓWNIE NIEMCY NISZCYLI POLSKĄ INTELIGENCJĘ – zarówno podczas zaborów, okupacji, jak i TERAZ starając się drenować i degradować zasoby społeczne wspierając propagandę ANTYWARTOŚCI w polskojęzycznych mediach kontrolowanych przez kapitał > agenturę > władze Rzeszy Niemieckiej w jej kolejnej mutacji.
ps: polecam najnowsza książkę Pana Sumlińskiego “Niebezpieczne związki donalda tuska”
Pan Steinmeier albo jest skrajnym hipokrytą albo jest mentalnie w innej galaktyce? W Niemczech 100% sędziów Sądu Najwyższego [Federalny Trybunał Konstytucyjny] jest wybieranych przez polityków a u nas jest państwo w państwie i nie można tego zmienić choć w sądach jest widoczna gołym okiem patologia np. w Krakowie s. Rygiel i inni.
cytat z artykułu:
“Niemcy odrzuciły monarchię, próbując sił w demokracji” – stwierdzają niemieccy dziennikarze.
Gdyby ktoś nie znał historii,a Polacy ją znają bardzo dobrze,to by może uwierzył tym niemieckim twierdzeniom,które jest jeśli nie wierutnym kłamstwem to manipulacją do potęgi entej.
Niemcy żadnej monarchii nie odrzucili,oni jej bronili do krwi ostatniej.
Krwi zabrakło musieli się poddać obcej sile i obcej decyzji.
A chcieli użyć krwi polskiej także,ale Piłsudski środkowy palec im pokazał na ich “prośbę” nie do odrzucenia za co w kazamatach magdeburskiej twierdzy “wylądował”.
A zatem Niemcy monarchię odrzuciły,to już wiemy od tych niemieckich dziennikarzy i wylądowali w narzuconej im demokracji,którą mieli w głębokim poważaniu,bo wiemy,że sobie faszyzm i nazizm wybrali koniec końców.
Ot,tacy ci dziennikarze niemieccy są manipulanci.